środa, 5 listopada 2014

Chapter Eighteen

Jechałam za nim ze zgaszonymi światłami żeby mnie nie zauważył, bo wtedy bym miała na prawdę przejebane. A chciałam jeszcze żyć!!! Zayn skręcił w jakąś ciemną uliczkę, a ja za nim. Na sam widok miałam pełne gacie. Gdzie on kurwa jedzie??!! Jechał jeszcze jakieś 5 minut i się zatrzymał. Ja również to zrobiłam, ale zatrzymałam się dalej od niego żeby się nie pokapował, bo w końcu wie jaki mam samochód. Zatrzasnęłam drzwi w tym samym czasie co Malik żeby przygłuszyć dźwięk. Poszedł w stronę jakiegoś badziewiańskiego budynku. Poszłam w jego ślady i również tak weszłam. Po rozglądałam się po pomieszczeniu i usłyszałam jakieś kroki. Szybko schowałąm się za ścianą w jakimś pokoju i nikt mnie nie zauważył. Ja jednak się przyjrzałam. Jeden był blondynem, które miał postawione do góry grzywkę, ubrany cały na czarno. Nie brzydki, jak na blondyna całkiem przystojny, pomimo tego, że to kompletnie nie mój typ chłopaka. Drugi był od niego wyższy. Miał krótko ścięte włosy o kolorze brązu, również ubrany na czarno. Gangsterzy chyba tak już mają co nie?? Może wydają się bardzej niebezpieczni?? A chuj ich tam wie. Nagle usłyszałam głos Zayn'a. Tak to na pewno był jego. Wszędzie bym go poznała. Był władczy i nie znoszący sprzeciwu. No w końcu jest szefem tego gówna. Ma się czym chwalić kretyn. A jebać gnoja. Więc dalej przysłuchiwałam się co oni mają ciekawego do powiedzenia. 
- Naill, Liam chodźcie tu, bo tylko na was mogę polegać, bo reszta się do nieczego nie nadaje. |Nic nie umieją zrobić pożądnie. Nie wiem, co oni jeszcze tutaj robią. Powinienem ich dawno skasować.
- Już jesteśmy Zayn. Co mamy robić?? 
- Słuchajcie uważnie!! 3 lata temu ja i Harry mieliśmy zabić dwie japonki. Jedną zdołał zabić Harry, ale druga nam uciekłą. Namierzyliśmy ją nie dawno, ale ta banda kretynów pozwoliła jej uciec. Nie wiem jak można nie poradzić sobie z dziewczyną do jasnej cholery??!!!! Więc proszę was żebyście ją tu sprowadzili, bo wbrew pozorom jest ona niebezpeczna i nie może dłużej żyć na tej ziemi. No po prostu chłopaki trzeba ją zabić. Więc mam nadzeję, że wiecie co macie zrobić??
- Tak Zayn. Możesz na nas liczyć, bo akurat w tym jesteśmy najlepsi i znamy się na naszym fachu. Więc nie będzie problemu. Jak mała będzie się wyrywać albo sprawiać problemy to ją utemperowimy. TYlko mam pytanie??
- Tak Liam?? Pytajcie o co chcecie żeby później nie było żadnych problemów.
- Czy mamy ją tu przyprowadzić żywą czy nie??
- Przyprowadźcie ją żywą. Sam się zajmę tą małą suką. 
- Dobrze. Więc dasz nam jej namiary?? Myślę, że nie będzie żadnych problemów.  
- Też tak myślę. Dobra później pójdziemy po te papiery, ale jak na razie chodźcie ze mną, bo muszę wam dać potrzebne rzeczy wrazie "wu".
Po tym poszli razem z Zaynem. Nie mogłam w to uwierzyć. Czy on na serio chce zabić tą japonkę??!! Nie moge do tego dopuścić, bo po pierwsze nie chcę żeby zginęła ta dziewczyna kimkolwiek ona jest, a po drugie nie chcę żeby Zayn miał kłopoty z policją. Szybko ruszyłam przed siebie i otwierałam kolejno drewniane prostokaty w celu znalezienia biura i papierów, żeby pomóc tej dziewczynie i dowiedzieć sie całej prawdy. Bo nadal nie wiem w jaki sposób naraziła się temu gangu, że teraz chcą się jej pozbyć. Zostało mi kilka pomieszczeń. Otwieram już przedostatnie i znalazłam. Weszłam do środka i zaczęłam przeszukiwać biurko domyślając się, że Zayn'a. Otworzyłam ostatnią półkę i zobaczyłam zdjęcie tej samej dziewczyny, której uratowałam życie z przed trzech laty. Zobaczyłam wszystkie dane dotyczące jej zamieszkania i jak się okazało to nie daleko od mojego miasta. Może z jakąś godzinkę. Nagle usłyszałam otwierane drzwi, nie wahając się dłużej wyskoczyłam z okna. Nie wiedząc czy jest wysoko czy się zabiję czy nie. Ale usłyszałam tylko STÓJ!!! I potworny ból w okolicach barku. Dotknęłam tam i zobaczyłam że mam krew na ręku. Ten pojebaniec o ile dobrze rozpoznałam po głosie był to Liam, postrzelił mnie. Ciekawe jak wróę do domu i przyjdzie Zayn, jak ja się z tego wytłumaczę, bo nie mam zamiaru iść do lekarza, bo nie mam na to wymóki. Jeszcze pewnie sprowadzą policję, bo to rana pstrzałowa i wtedy będą zawracać mi dupsko. Tylko mam nadzieję, że przeżyję, ale po tym bólu nie sądze. Jest kurwa nie do wytrzymania. I pewnie żadne tabletki mi nie pomogą. Niech to kurwica weźmie. Wsiadłam do samochodu i odjechałam z piskiem opon. Mam tylko nadzieję, że za mną nie jadą. Muszę znaleźć tą idiotkę i ją ostrzec. Ale czy warto?? Chyba mam za dobre serce. Będzie musiała mi to jakoś wynagrodzić, bo po raz drugi się dla niej narażać.
* Zayn POV *
Nie chciałem nic mówić Lili, bo po co?? To jej nie interesuje, a poza tym nie chcę jej w to mieszać. Za bardzo ją kocham żeby ją narażać na takie coś. Niech wie, że jestem w gangu, ale nie zabijam, bo wtedy na pewno by się ode mnie odwróciła i nie chciała ze mną być, a do tego nie mogę dopuścić. Nagle z rozmyślań wyrwało mnie strzał  z broni palnej. Pobiegłem w stronę dźwięku żeby sprawdzić o co chodzi. Z mojego gabinetu wyszedł Liam cały poddenerwowany.
- Liam??!! Co to były za strzały?? Co się dzieje??
- Nie wiem Zayn. Jakaś blond dziewczyna była w Twoim biurze i szperała w Twoich papierach. Spojrzałem i sprawdzała akta tej japonki. Nie wiem co one mają ze sobą wpólnego. Może już gdzieś leży martwa, bo strzeliłem do niej i na pewno nie chybiłem.
- Możesz ją dokładniej opisać. Może będę wiedział kto to i ją też się zlikwiduje jeżeli będzie zagrożeniem.
- Wysoka blondynka. Miała kręcone włosy dość długie, a może bardzo długie. Ne widziałem koloru jej oczu, bo było ciemno, ale w ciemności bardzo się jej świeciły. Pierwszy raz takie widziałem.- kurwa z opisu przypomina mi Lilę, ale to niemożliwe, bo co ona by tu robiła. Nie to na pewno nie ona. Muszę szybko zlokalizować tą dziewczynę zanim mi pokrzyżuje plany.
- Dobra zbierajcie się, a ja załawię tą sprawę z tajemniczą dziewczyną. Już ja się dowiem kto to, a obiecuję zę będzie biedna za to, że grzebała w nie swoich rzeczach. O ile jak powiedziałeś nie leży gdzieś martwa. A takie wyjście było by jej na rękę, bo jak wpadnie w moje ręce to nie będzie tak miło.


1 komentarz:

  1. O mój Boże
    Już teraz jej współczuję
    Jak Zayn sie dowie,ze to ona...to po niej,tak czuję
    Juz nie mogę doczekac sie następnego!!!

    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    saveyoutonight-louistommo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń