**********************************************************************************
No to mamy kolejny rozdział do kolekcji. Jakoś złapała mnie wena na pisanie i tak oto pojawił się mój kolejny bełkot. No to zapraszam do czytania, bo nie będę się nie potrzebnie rozpisywać. ;***
**********************************************************************************
Tak... No to już Wam mówię co on takiego zrobił, przez co pojechał po całości. A jak myślicie??? Uderzył mnie. Tak dobrze czytacie... uderzył. Nie wiem może zasłużyłam tymi słowami, no ale bez przesady. Prawdziwy mężczyzna, zwłaszcza własny mąż nie zrobił by czegoś takiego. No, ale czego mogłam się po nim spodziewać. Jeszcze nie dawno myślałam, że ma chociaż trochę uczuć, coś z człowieka, ale teraz wszystko legło w gruzach, po tym jak to zrobił. Przegiął pałę i on o tym chyba dobrze wie. Jak ja mogłam wierzyć, że on mnie kocha, że dla mnie się zmieni?? Przecież tacy ludzie jak on się mało kiedy zmieniają. Byłam głupia i naiwna wierząc w to. Przynajmniej otworzył mi oczy, bo nie będę się więcej łudziła.
- Pierwszy i ostatni raz mnie uderzyłeś. Jesteś dla mnie skończony. Nigdy więcej mnie nie dotykaj. Rozumiesz??
- Kochanie przepraszam. Ja nie chciałem to był impuls. Na prawdę mnie sprowokowałaś, a ja nie wiedziałem jak mam zareagować na to co powiedziałaś. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie, ale proszę daj mi ostatnią szansę, bo ja na prawdę Cię kocham i nie chcę dla Ciebie nic złego. I chcę być ostatnią osobą, która Cię skrzywdzi. Proszę Lili. Uwierz mi. Tylko dla Ciebie chcę być dobry. Tylko dla Ciebie. Zmienię się tylko dla Ciebie.
- Wiesz co możesz dla mnie zrobić??
- Co takiego?? Wszystko o co poprosisz. Tylko mi wybacz.
- Dobrze wybaczę Ci, ale musisz zniknąć z mojego życia raz na zawsze. Kiedyś żałowałam, że Cię zostawiłam, bo uważałam, że za szybko Cię oceniłam, ale po tym jak mnie uderzyłeś odejdę stąd raz na zawsze abyś nigdy mnie nie znalazł... żeby się ochronić przed Tobą. Żyj dalej w świecie gangu, a dobrze na tym wyjdziesz. Kiedy umarłam objawił mi się ktoś z tamtąd i poprosił mnie abym Cię sprowadziła na dobrą drogę i odciągnęła Cię od zła...i miałam taki zamiar. To była moja misja. Ale ja też muszę się chronić od złego, czyli od Ciebie. Nie mam zamiaru żyć w strachu przed tym, aby nie napatoczyć się Tobie, aby nie oberwać od Ciebie, bo Ci się nie spodoba co powiem, że będę musiała analizować wszystko to co mam Ci do powiedzenia, abyś nie wybuchł i mnie nie skrzywdził. Mam wolność słowa i mogę mówić co mi się żywnie spodoba. Nawet na Twój jebany temat. Ale przynajmniej wiem, że prawda w oczy kole, bo gdybyś się nie przejął moimi słowami nie zrobił byś tego, co zrobiłeś. Ale wiedz jedno. Nie będziesz znał dnia ani godziny ani choćby jednej sekundy kiedy zniknę z Twojego życia. A wtedy będziesz cierpiał gorzej niż ja po Twoim ciosie. Ja zadam Ci najgorszy z możliwych. Jeżeli na prawdę mnie kochasz to będzie ból prosto w serce.
- Nie zrobisz mi tego.- widzę po nim, że mocno się przejął. I nie pójdzie mi to tak łatwo jak w moich słowach, że od tak sobie odejdę. Nie od Zayn'a Malik'a.- Choćbym miał umrzeć, nie odejdziesz ode mnie po raz drugi. Już raz to zrobiłaś. O jeden raz za dużo. Jeżeli chcesz się tak bawić to tak będzie. Zagram tam jak sobie tego życzysz. Jeżeli pewnego dnia znikniesz obiecuję na własne życie, znajdę Cię, a kiedy już to zrobię, znikną do końca resztki człowieczeństwa i wtedy się na Tobie zemszczę za to, że ze mną tak pogrywasz. Pewnie myślałaś, że Cię zamknę i będę wszędzie wysyłał za Tobą ochroniarzy?? Nie. Nie tym razem. Myślę, że jesteś bardzo mądrą kobietą i wiesz co będzie dla Ciebie dobre. A teraz przepraszam, ale muszę się ubrać i muszę coś załatwić, a wieczorem masz być wyszykowana. Będzie czekać na Ciebie limuzyna i nie karz mi na siebie czekać, bo wejdę tutaj i nie będę przyjemny.- i pocałował mnie w usta brutalnie i namiętnie. Czemu on tak musi robić?? Czemu ja nie mogę go po tym wszystkim nienawidzić?? Czemu ja muszę go kochać?? Ale kto ma mi na te pytania odpowiedzieć kiedy ja sama nie znam odpowiedzi. Może dlatego, że jest męski, odważny, zabójczo przystojny, umięśniony, jego spojrzenie powala mnie na kolana, pod jego wzrokiem miękne?? Że po prostu to jest mój ideał faceta, chociaż nigdy nie chciałam go poznać w takich okolicznościach?? Siedziałam na łóźku i myślałam nad tym co by tu zrobić, aby nie wyszło na jego?? Obmyślając plan nie zorientowałam się, że ten kretyn coś do mnie mówi. Ocknęłam się, kiedy poczułam jego wargi na moich. Co do kurwy??!!
- Nigdy idioto mnie nie całuj!! Chyba wyraziłam się jasno??
- Jak słońce, ale chyba nie do mnie to było, bo prawnie jesteś moją żoną i nawet teraz masz spełniać obowiązki żony choćby nawet to, że gdybym miał ochotę na sex z Tobą powinnaś mi uledz, bo takie są zasady mój Kocie.- co za tupet. Przecież od tego chyba prysznicu i szefostwa w mafii poprzewracało mu się w tej pustej glacy. Szlak mnie zaraz trafi.
- Radzę Ci stąd teraz wyjść albo nie ręczę za siebie.
- Lubię Cię taką agresywną i chętną na igraszki ze mną, ale niestety czas mnie goni, ale po naszym wieczorze jak najbardziej.- wpadłam w jakąś furię, w którą tylko on może mnie wpędzić.
- WYJDŹ STĄD, BO MNIE JASNY SZLAG TRAFI!!!!- i rzuciłam czymś co miałam pod ręką. Czyli prawdopodobnie jakiś wazon albo lampa. Coż musiła być ładna, ale jej wdzięk najwyraźniej się skończył, bo usłyszałam pękające szkło o ścianę. Smutek. Szkoda, że nie o jego łeb. Może by wyszło mu to na dobre.
- O kochanie to było bardzo drogie, ale wybaczę Ci to. Ja już wychodzę. Masz być gotowa o 21. Już nie mogę się doczekać. Pa.- po moim trupie. Jak zwykle nie zawodna Liliana ma plan. Tak aby uprzykrzyć mu życie i pewnie sobie jeszcze bardziej. Ale nie będzie już w tym domu ani lepiej ani gorzej. Czyli nie mam nic do stracenia.
-Kate?? Jakie masz plany na wieczór??- no to mój plan czas zacząć!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz